Ula Z. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> gg Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Phil Napisał(a):
> >
> --------------------------------------------------
>
> > -----
> > > rozgraniczenie a później podział
> >
> > Tak powiedzieć najłatwiej, ale czy słusznie? A
> co
> > byś zrobił jakbyś robił podział 100 działek do
> > zridu i na jednej byś trafił taki przypadek?
> > Oddałbyś zlecenie za kilkadziesiąt tysięcy komu
> > innemu bo nie potrafisz sobie poradzić z
> > problemem?
> >
> > Wyobraź sobie, że pytanie jest tak poważne, że
> > możesz stracić tak duże zlecenie.
> >
> > To jest jakiś pomysł na podział działki przy
> > spornych granicach?
>
> Zgodnie z rozporzadzeniem ws EGiB spór nie jest
> przeszkodą do ustalenia przebiegu granicy, a
> granica taka powinna zostać wykazana jako sporna i
> możesz ją przyjąć do podziału, a jak ktoś chce to
> niech sie rozgranicza...Rozgraniczenie to całkiem
> inna " bajka", którą nawet inny organ "
> opowiada"...


Jeśli chodzi o podziały do ZRID, to chodzi o nabycie gruntu na rzecz SP lub JST.
Wtedy stosujemy art. 26 UGN:
Art. 26. 1. Granice między nieruchomościami nabywanymi na własność Skarbu Państwa lub na własność jednostki samorządu terytorialnego przyjmuje się według istniejącego stanu prawnego, a jeżeli stanu takiego nie można stwierdzić, według stanu uwidocznionego w katastrze nieruchomości.
2. W razie sporu co do przebiegu linii granicznych, o których mowa w ust. 1, nie wstrzymuje się czynności związanych z nabyciem nieruchomości, co nie wyłącza roszczeń pomiędzy właścicielami nieruchomości, których granice zostały ustalone w sposób, o którym mowa w ust. 1.


Gdyby teraz zacytować ogólne zasady rozgraniczeń z KC, to mamy:
"Jeżeli granice gruntów stały się sporne, a stanu prawnego nie można stwierdzić..." itd., ale UGN żadnego ustalania na siłę nie przewiduje.

Ewidentnie chodzi tu o stwierdzenie stanu prawnego nie tylko jako tytułu własności do numeru działki, ale też określenia, czego konkretnie (do jakich granic w rzeczywistości) to nazwisko właściciela można przypisać.

Natomiast nasze służby, pod pretekstem obowiązku doprowadzania danych ewidencyjnych do zgodności z wymogami rozporządzenia i standardów, wobec własnej indolencji w porządkowaniu tych danych z urzędu, podrzędnym rozporządzeniem jednak domagają się tego ustalania od wykonastwa, ale nie w trybie przewidzianym ustawami, czyli rozgraniczenia. A nam to w większości pasuje.
Ale rozporządzenie, czy to o ewidencji, czy to o uwierzytelnianiu, to tylko rozporządzenie, pisane nie wiadomo przez kogo i aroganccy prawnicy nie będą się z nim liczyć w razie czego