jimny Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> kiedyś jedną pracę robiło się dwa lub trzy dni,
> szukało się osnowy zakładało osnowę itd, potem
> tyczyło , może dzięki temu wszyscy mieli robotę
> dziś mało kto ją ma , a za kilka lat nikt miał nie
> będzie pewnie


Zatem najpierw zbankrutują producenci i dostawcy niepotrzebnego sprzętu, jak przestaniemy kupować, wiec czeka nas efekt jo-jo po tym, jak nam się rozpadną środki nie takie znów trwałe.

Swoją drogą, z Leica Tour wiem, że seria Captivated ma interface skonstruowane tak, że dziecko sobie chyba poradzi bez instrukcji.

Zmierzam do tego, że ja od jakiegoś czasu nie potrzebuje oglądać na wyświetlaczu takich dziwnych informacji jak Hz, V, Sd. Taki nawyk z GPS-a chyba. Wolę wybierać linie do tyczenia bezpośrednio z tej z mapki, wolę oglądać strzałeczki i odchyłeczki na tym zajmującym sporo miejsca na ekranie oknie podglądu.

Nawet ostatnio zauważyłem, że w samochodzie wolałbym, aby zamiast tej całej bzdurnej deski rozdzielczej na wprost oczu z niepotrzebnymi licznikami i wskaźnikami był panel nawigacji, radia i telefonu. Na temperaturę wody i oleju mogę sobie czasem popatrzeć, ale do jazdy nie jest mi to stale potrzebne, jak te odczyty z kół i dalmierza we współczesnym tachimetrze.