Niestety albo na szczęście żyjemy w państwie jakiegoś tam prawa, zazwyczaj kiepskiego ale jednak. Więc pewne rzeczy muszą być gdzieś zapisane na sejmowym świstku papieru.
Projektówkę też albo umiesz robić albo nie, a mimo to bez podpisu geodety z 1 to tylko zwykła kartka.
Nie chodzi tu czy budowa jest prosta czy nie bo nikt bez pojęcia o robocie nie weźmie się za obsługę trudnego tematu. Chodzi o sens posiadania uprawnień 4, dziś wymagają bo chcą pokazać jak bardzo dbają o zapewnienie jakości na budowie, a jutro stwierdzą po co im to skoro nigdzie nie ma takiego wymogu. Wg mnie sprawa jest niejasna

PS. Na jakiej budowie punkty mają być wytyczone z tak dużą dokładnością? Bo jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że przychodzi do mnie majster i mówi, że mu pewne rzeczy o 3mm nie grają.
Pytam z ciekawości nie żebym był zgryźliwy.

Pozdr.