klauz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Może i śmieszne, ale jak klient do Ciebie wraca z
> mapą i mówi, że ta się nie nadaje to już jest
> mniej śmiesznie. W oczach klientów, to geodeta źle
> wykonał swoją pracę..

Masz 100% racji.

Geodeta nie jest chłopcem do bicia i na posyłki dla jakiegoś tam PINB'a.

Geoteta ma wykonać swój zakres pracy zgodnie z obowiązującymi przepisami, a PINB ma tak wykonane opracowanie przyjąć bez gadania, bo to z kolei jest jego obowiązkiem.
A nie żadna tam dodatkowo płatna praca.

Spotykałem się z podobnym procederem, jeden taki PINB pozwalał sobie nawet na uwagi w stosunku do inwestorów w stylu "jeżeli geodeta nie wie jakie tu mamy wymogi, to proponuję zmienić geodetę" - taki mądrala był.

Proponuję na początek wykorzystać instytucję "skargi".
Wbrew powszechnemu przekonaniu oficjalna pisemna skarga, z solidnym uzasadnieniem, ma częstokroć piorunujące działanie na urzedasów.
Na skargę jest obowiązek odpowiedzi, ktoś tam musi się sprawą zająć, ktoś inny musi się tłumaczyć...
Swego czasu podobną sprawę nieuzasadnionych wymysłów nadzoru budowlanego opisywałem nawet na tym forum. Skarga do prezydenta miasta załatwiła sprawę, i jeszcze przepraszali.

I nie odpuszczaj sprawy bo pozostanie przekonanie, że to Ty jesteś "złym geodetą".

Pozdrawiam JM