pasiasia Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> Uwierzytelnienie jest zbędne bo i po co ??


Naprawdę jeszcze w to wierzysz?
Przecież jak mantrę twórcy przepisów powtarzają, że od początku chodziło o rozdzielenie opłat za dane i za przyjęcie operatu do zasobu.
Tyle, że polityczna poprawność nie pozwalała na takie sformułowania w ustawie, które sugerowałoby, że wprowadza się jakąkolwiek nowa daninę publiczną czy opłatę. Dlatego "opłata za przyjęcie do zasobu" nie przeszła nikomu przez gardło, stąd te kombinacje.
Przepis napisano na kolanie, poprawiono w biegu. Wyszło, jak wyszło, ale chodziło niezaprzeczalnie o to , aby wszystko było po staremu, tylko inaczej płacone. Czyli:
- likwidujemy termin zakończenia prac i wprowadzenie opłaty częściowej w przypadku zaniechania prac lub niedotrzymania terminu
- za to wprowadzamy niższą (teoretycznie, czasem jest taniej, czasem drożej) "opłatę za dane" od razu przy zgłoszeniu, niezależnie od terminu zakończenia czy zaniechania
- wprowadzamy opłatę za kontrolę i przybicie pieczątek, niby jako pozycję z cennika poprzedniego, kóra niby była wliczona do opłaty za zgłoszenie, w rzeczywistości dotyczyła czegoś zupełnie innego.
Dodatkowo, pozostawiamy naczelną zasadę, że geodeci bez pieczęci osrodka nie mogą robić w zasadzie niczego, nawet tyczeń budynków. Wszystkie zmiany w ewidencji mają być dokonane w oparciu o ODPOWIEDNIĄ dokumentację geodezyjna, czyli zmusimy geodetów do sporządzania wykazów zmian danych przy każdym asortymencie, a jeśli nie chcą czekac na operat miesiącami, to mają załatwić wniosek właściela o zmianę.
Czy intencje nie są jaksne i czytelne?