misia_bela_konfacela Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> robi to geodeta na mapie z proj. podziału
> wykonanej w trybie art. 12 ustawy o szczególnych
> zasadach ... jak pojawi się decyzja zrid to
> starosta to ujawnia w egib. potem do momentu
> realizacji cały czas wisi użytek Tp. dopiero
> inwentaryzacja zmienia na użytek dr.


No tak, tylko że zgodnie zobowiązującym bałaganem prawnym powinniśmy na mapie z projektem zamieszczać wykaz zmian gruntowych, a do zmiany użytku - wykaz zmian danych ewidencyjnych.
Ale z wykazem zmian danych ewidencyjnych trzeba by się wstrzymać do czasu, aż decyzja ZRID stanie się ostateczna:

"Do gruntów przeznaczonych pod budowę dróg publicznych lub linii kolejowych zalicza się grunty, które są własnością Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego i zostały wydzielone pod drogi publiczne lub linie kolejowe na podstawie:
1) ostatecznych decyzji lub prawomocnych orzeczeń sądowych,
o których mowa w art. 96 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 21 sierpnia
1997 r. o gospodarce nieruchomościami;
2) ostatecznych decyzji, o których mowa w art. 11a ust. 1 ustawy
z dnia 10 kwietnia 2003 r. o szczególnych zasadach
przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg
publicznych (Dz. U. z 2013 r. poz. 687 oraz z 2014 r. poz. 40);
(...)
ale na których budowa dróg publicznych lub linii kolejowych nie
została zakończona."

No nie została nawet rozpoczęta, bo ostateczna decyzja jest tylko zezwoleniem na rozpoczęcie robót.
Więc znów geodeta robi coś głupiego, bo oprócz projektowanych oznaczeń przyszłych działek ewidencyjnych (oczywiście zarezerwowanych w ewidencji, choć mimo kolejnych zmian w rozporządzeniu dalej nie ma mowy o projektowanych danych ewidencyjnych) i projektowanych pól musi wprowadzić projektowane użytki.
No, ale jak decyzja stanie się ostateczna, to urzędnicy powinni sami, z urzędu, wprowadzić zmianę.
No, ale oni ciągle się boją zmian z urzędu i po prostu lubią, jak tabelka jest podpisana przez geodetę.
To by było nawet miłe, takie zaufanie i prestiż geodety, gdybyśmy nie wiedzieli, jak to w rzeczywistości ta nasza samodzielność wygląda

Acha - oczywiście w tych powiatach NIE można projektować pól, tylko pod pretekstem podziału należy uprzednio tak zmienić osobnym podoperatem pole działki dzielonej, żeby zgadzało się z tym przyszłym, będącym sumą pól projektowanych działek, z których tylko niektóre projektowane są do wydzielenia.
W każdym razie trzeba dla nas dziś przerobić powiedzenie, że "co było, a nie jest , nie pisze się w rejestr". My bowiem coraz częściej wpisujemy rzeczy, których nie ma a może nigdy ich nie będzie,