elipse Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No może nie do końca Bałwany

Mniejsza o określenia, bardziej czy mniej emocjonalne. Myślę że twórcy rozporządzenia nie znali do końca materii w której się poruszali. Postaram sie to uzasadnić. Ksiąga Wieczysta jest zakładana w celu rejestrowania stanu prawnego nieruchomości (czyli praw jakie mają do tej nieruchomości osoby fizyczne i prawne) oraz obciążeń hipotecznych zabezpieczonych na nieruchomości. Rzecz jasna nieruchomość powinna być w KW określona w sposób jednoznaczny, by było jasne jakich gruntów dotyczą wymienione wyżej okoliczności. Określenie nieruchomości wpisane jest w dziale 1 i zgodnie z ustawą pgik musi być dokonane na podstawie aktualnej ewidencji gruntów. Oznacza to że zapisy w ewidencji gruntów są nadrzędne w stosunku do zapisów w KW. Jest to jak najbardziej prawidłowe ponieważ o ile organ prowadzący ewidencję gruntów, przynajmniej z założenia, poddaje kontroli prawidłowość określenia przebiegu granic przyjmowanych do ewidencji gruntów, o tyle Sąd Wieczystoksięgowy nie zajmuje się w ogóle takimi sprawami. Z tego między innymi powodu dział 1 KW nie jest objęty rękojmią wiary ksiąg publicznych.
Tymczasem twórcy rozporządzenia każą nam przyjmować granice do podziału na podstawie dokumentów zawartych w KW, czyli praktycznie zmieniać przebieg granicy według ewidencji gruntów na hipotetycznie inny przebieg określony w jakimś dokumencie zawartym w KW. Jednocześnie ustawa pgik mówi że ewidencja gruntów jest podstawą określenia nieruchomości w KW a nie odwrotnie.
Ciekaw jestem czy twórcy rozporządzenia widzieli kiedykolwiek akta KW i wiedzą jakie dokumenty geodezyjne się w nich znajdują? Ciekawe czy wiedzą że praktycznie prawie wszystkie Sądy Wieczystoksięgowe nie udostępniają geodetom tych akt a jedynie samą księgę? Czy zastanawiali się nad tym że o wartości dowodowej materiałów archiwalnych nie stanowi miejsce gdzie się znajdują ale sposób ich powiązania z innymi dokumentami i stanem faktycznym? Miałbym sporo pytań z tym związanych ale niestety nie ma z kim rozmawiać.
Pozdrawiam