jogaSensei Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam, zgłosił się do mnie ostatnio inwestor z
> prośbą o inwentaryzację powykonawczą budynku
> którego budowa rozpoczęła się 20 lat temu. Budynek
> stoi od dawna, nie wnikałem czemu dopiero teraz
> przyszedł czas na inwentarkę. Inwestor na
> przestrzeni lat zgubił dużą część dokumentów,
> zachowały się decyzje o pozwoleniach, mapy z
> inwentaryzacji przyłączy, dokumentacja
> architektoniczna, brak za to m.in. map z planem
> zagospodarowania działki, ale i tak nie to jest
> moim największym problemem.
> 20 lat temu dla obszaru na którym znajduje się
> działka zatwierdzony był mpzp który został
> zniesiony jakieś 5 lat po rozpoczęciu budowy.
> Przyszło do inwentaryzacji a tu zaskoczenie -
> działka inwestora mimo, że położona w środku od
> dawna zurbanizowanego terenu ma w swoim zasięgu
> użytek RIIIb.
> Inwestor nie ma żadnej decyzji o odrolnieniu, ja w
> tamtych czasach jeszcze nie zacząłem nawet studiów
> więc nie wiem jakie były procedury odralniania
> domyślam się, że samo przeznaczenie w planie
> pewnie było podstawą do zmiany użytku przy
> inwentaryzacji. Inwestor pisał pismo do urzędu
> miasta o wydanie archiwalnych dokumentów
> pozwalających na zmianę użytku, jednak jedyne co
> dostał to xero decyzji o pozwoleniu na budowę.
> Pani naczelnik wydziału rolnictwa stwierdziła, że
> musi mieć podstawę do tego żeby działkę odrolnić
> zgodnie z aktualnymi przepisami i że jedyne co
> można teraz zrobić to pisać wniosek o odrolnienie
> na podstawie planu zagospodarowania działki.
>
> Ktoś ma jakiś pomysł jak możnaby to popchnąć do
> przodu?
> Uprzejmie proszę o darowanie sobie komentarzy o
> tym, że to sprawa inwestora a nie moja, zdaję
> sobię z tego sprawę i zostanie mi to odpowiednio
> zrekompensowane.

Cześć.
Niezbyt precyzyjnie przedstawiłeś stanowisko wydziału rolnictwa.
Ja to widzę tak. Pomimo utraty ważności planów zagospodarowania przestrzennego, ważność utrzymały zgody na zmianę przeznaczenia gruntów na cele nierolne. Czyli zgoda jest. Na podstawie tej zgody można, i chyba w tym przypadku należy, wydać decyzję o wyłączeniu z produkcji rolnej. Generalnie procedura 20 lat temu była podobna.
Być może jest prostsza ścieżka ale co się będziesz kopał z koniem.