pandrzej Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Oczywiście, że jest inna metoda. Jest ona opisana
> w §15 rozporządzenia MSWiA z dnia 9 listopada 2011
> w sprawie standardów technicznych wykonywania
> geodezyjnych pomiarów sytuacyjnych i
> wysokościowych oraz opracowywania i przekazywania
> wyników tych pomiarów do państwowego zasobu
> geodezyjnego i kartograficznego.


Ten przepis przecież pochodzi wprost z instrukcji G4, z rozdziału o tym, jakie PROPORCJE powinny mieć sąsiednie długości boków ciągu.
W G4 wyliczono różne widełki, żebyśmy nie musieli wyrównywać łącznie pomiarów a jednocześnie zachowali dokładność wyniku, czyli mp pikiety.
Wyliczono, że skoro musimy mierzyć sprzętem o określonej dokładności pomiaru, to maksymalna odległość do pikiety miała być taka a taka, w w związku z tym odległość do nawiązania dla takie pikiety nie powinna być mniejsza niż tyle a tyle. Zrobiono stosowne tabelki.
Czyli chodziło o to, żeby z nawiązania 35m nie mierzyć/tyczyc pikiet w odległości 600m. I żeby proporcje boków w ciągu poligonowym nie były np. 1:10.
Teraz, skoro i tak wyrównujemy wszystko numerycznie, w dodatku mamy sprzęt dużo dokładniejszy (libelki na tyczkach i grubości tyczki jednak dalej są takie same) łatwo jest udowodnić, że choć nawiązanie było krótkie, to pikiety były jeszcze bliżej i błąd celowania na bliskią orientację nie ma włpływu na wynik; można uśrednić nawiązania z np. 3 lub więcej bliskich kierunków, można zastosować wagowanie kierunku odległością do nawiązań a na końcu odac mp pikiety jako ok.



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2016-10-22 11:08 przez nil20.