1. Jeżeli istnieją jakieś materiały odnośnie przebiegu granicy to należy je wpierw przeanalizować i stwierdzić czy i w jakim zakresie mogą być wykorzystane.
Skoro jednak procedura ustalenia granicy już jest wdrożona, to wnioskować z tego można, że wiarygodnych materiałów brak.
Skoro brak, to ta kreska na mapie zasadniczej nie ma żadnego znaczenia i nie ma podstaw do tego, aby się nią w jakikolwiek sposób sugerować i aby ona miała jakikolwiek wpływ na sprawę zawiadomień.

2. Jeżeli to zlecenie prywatne, wpierw rozmawiam ze stronami i staram się ustalić sposób dalszego postępowania. Wiele można uprościć bez nadzwyczajnych procedur.
Jeżeli robota "z urzędu", lub pachnąca sporem, spisuję w protokole ustalenia z osobami obecnymi po czym ustnie i ze stosowną wzmianką w protokole zawiadamiam obecnych o przerwaniu oraz nowym terminie kontynuacji czynności. Do nieobecnych wysyłam powtórne zawiadomienie.

Pozdrawiam JM