Nie wiem czy dla reszty Forumowiczów jest to jasne o czym my tu z 'flotsam'-em rozprawiamy. Po prostu panowie założyli sobie poza ośrodkiem ale w starostwie "firmę" komunalną, która ma wyłączność na wkreślanie na mapach do celów projektowych uzgodnione projekty. Ośrodek wymaga i pilnuje, by odpowiednie pieczątki tej firmy komunalnej były i fortuna się kręci.

Mnie to wygląda na działanie niezgodne z prawem bo jest to pewna forma wymuszania. A ponadto jeśli zostaną za odpłatnością wniesione uzgodnione projekty to za co potem opłata za uzgodnienie projektu. I jeszcze dodatkowo cała impreza jest przedłużana o to wykreślnie, które nie jest "od ręki" tylko swoje trzeba odczekać. Pół biedy jak inwestycja jest w szczerym polu jak np. obwodnica miasta, ale jak w terenach zurbanizowanych to... szkoda gadać. A wymagania też mają, bo przepisy ZUDom dają możliwość kontroli projektów i map

Pozdrawiam
Dokładnie w rozporządzeniu o którym GeoKuba wspomniał jest taki zapis:

"6. Przedłożony do uzgodnienia projekt podlega ocenie w zakresie:
2) prawidłowości mapy wykorzystanej do projektowania w zakresie: obszaru, skali, treści, aktualności i czytelności oraz klauzul przyjęcia do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego,..."

I teraz rozumiem dlaczego pani miała pretensje, że na mapie która zawierała m.i. siatkę i wsp. oraz kroje sekcji m.z. nie zamieściłem, UWAGA, strzałki do północy, to jak ona ma mapę orientować...