moim zdaniem drugie obliczenie jest bardziej prawdziwe - to z okolo 1770 m3 ... mialem te same dylematy w c-geo, wszystko rozbijało się o płaszczyznę zerową lub poziom wyjściowy (zwał jak zwał), ja przez prawie 5 lat pracowałem swego czasu w kopalni odkrywkowej i metodą prób i błędów doszliśmy w końcu do prawdziwych wybranych mas urobku ...

pomiar w obrysie obiektu (wykop lub nasyp, bez znaczenia), pikiety co 1-2 metry, a potem np. nasyp siatkowo co 2-3 metry pikieta, do obliczeń podstawę modelu tworzyła płaszczyzna stworzona przez obrys oraz jej średnia wysokośc, czyli wszystkie wysokości pikiet z obrysu się sumowało i dzieliło przez ich ilośc - dopiero od tego poziomu liczyłem resztę objętości ... przyjmowanie jakiegoś poziomu ZERO, lub czegoś lokalnego i przyrównywanie zawsze źle się kończyło i wyniki były nieprawdziwe ...

o tyle byliśmy pewni obliczeń, że raz na jakiś czas były inwentaryzacje sprzedaży, co pół roku, były to przez inne działy robione porównania sprzedazy urobku i tego co wybrali przez ten sam czas (czyli nasze pomiary), tylko taką metodą obliczeniową (w granicach błędu 5%) wychodziliśmy na to samo