Chmm.... nie wiem co o tym myśleć. Coraz większy przerost formy nad treścią. Granice sporne były oznaczane litera "s". Jeżeli na danych takiego oznaczenia nie ma to raczej nie jest sporną, jeżeli jest to oznaczenie w danych PODGK to taki punkt na tej granicy przynależy do spornej. I tu wymaganie oznaczania takiegoż punktu jest bezprzedmiotowe ponieważ urzędostwo o tym wie. Kłania się art. 220 KPA o rzeczach oczywistych i wiadomych urzędowi który jednak domaga się ich potwierdzenia. Ciekawe jakie granty dostają pomysłodawcy za taką potwórczość. Cóż wg moich doświadczeń wszysyko idzie ku gorszemu i bardziej skomplikowanemu aczkolwiek nikomu nie potrzebnemu. Naszym potwórcom prawa należało by przyznawać nagrody Jobla. Proponuję dodatkowe atrybuty: "punkt stabilizowany pod wpływem" atrybut "a", "punkt stabilizowany w deszczu" atrybut "d" itd. to co można sobie wymyślać. No i prawo w wykonawstwie "inaczej inteligentnych" powinno dostać atrybut "ii" na dodatek do n-tej potęgi.