Re: Mapy z projektem podziału klauzulwane bezpłatnie. Czy organ powinien oddać za taką klauzulę po wniosku 31 lipca 2020?
burdel burdel burdel... sorry.
moim zdaniem :
po 1. GGK może sobie wykładać co chce, prawo również - natomiast do pierwszego wyroku sądu w takiej sprawie to będzie "wolna amerykanka" i żadna interpretacja GGK nic nie daje, to są pobożne życzenia jakby to mogło wyglądać, gdyby wszyscy byli prawi i bezinteresowni... to jest uszczęśliwianie na siłę, a namieszane jak rzadko.
po 2. nie łatwiej było zrobić kreskę i dla wszystkich robót zgłoszonych przed 31 lipca zostawić wszystkie rozliczenia "po staremu"? a dla zgłoszonych po 31 lipca "po nowemu" ? byłoby łatwiej wszystkim? pewno tak, bo wykonawcy wiedzieliby czego się spodziewać, a ośrodki nie miałyby wątpliwości co i jak rozliczyć.
a teraz? ustawa goni ustawę, nie zdążysz jeszcze przeczytać jednej a już wchodzi druga zmieniająca wcześniejszą z poprawkami do jeszcze wcześniejszej... ja pisałem wczesniej o cierpliwości, ale na tę chwilę to wygląda jak golenie trupa siekierą i naprawdę nikt mi nie wmówi, że obecny GGK chce dobrze dla geodezji.
w praktyce wygląda to tak, że ośrodki dzwonią jedni do drugich z pytaniami "a jak to robicie? bo my tak, ale nie wiemy czy dobrze..ahaaa, ło kurła, a to ciekawe..aha, u was system nie działa?", w tym wszystkim są gminy, które wydają decyzje, ale nie wiedzą czy na podstawie dobrych dokumentów, a dokładają sądy, bo referendarze w ogóle nie znają zapisów żadnej z tych ustaw i żądają od stron papierowych map ze starymi pieczątkami
. bo co im zrobisz? to jest sąd !!! więc strony (nie geodeci) składają wnioski o klauzule na projektach podziałów, a ośrodek nie wie czy brać kasę za uwierzytelnienie czy nie??
i wnioski leżą nierozpatrzone, a od prawie 1,5 tygodnia trwa gorączkowa wymiana telefonów i pism..
ludzie czekają.
ale 1,5 tygodnia to żaden termin, bo KPA przewiduje 2 miesiące dla skomplikowanych spraw, ale art.35 § 5. mówi, że "Do terminów określonych w przepisach poprzedzających nie wlicza się terminów przewidzianych w przepisach prawa dla dokonania określonych czynności, okresów zawieszenia postępowania, okresu trwania mediacji oraz okresów opóźnień spowodowanych z winy strony albo przyczyn niezależnych od organu.." i z tego zapisu urzędy będą nagminnie korzystać, o ile już wiele nie korzysta, a glupie uwierzytelnienie map z projektem podziału przeciągnie się spokojnie do 5 miesięcy.
p.s. jeszcze jedna uwaga: jakim trzeba być "myślącym inaczej", żeby takie ustawy wprowadzać w środku okresu pandemiczno-urlopowego, u mnie w ośrodku pracuje 40% składu, a i dzwoniła znajoma, że w takich Katowicach ośrodek w ogóle zamknięty na głucho bo wykryli u pracowników covida i u nich już starosta zarządził restrykcje... jaja
[
mojekatowice.pl]