Autor:
geoziom (---.6.197.11.neoplus.adsl.tpnet.pl)
geobocian Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Atol Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > geobocian jak podszedł byś do zgłoszenia w
> którym
> > chcę ustalić 20 punktów granicznych ale każdy z
> > nich oddalony jest od innych o kilka działek
> > (kilkadziesiąt a nawet set metrów) Nawet
> poprzez
> > sąsiadów nie będą się stykać, puścisz mi to
> jednym
> > zgłoszeniem ?
>
>
> kwestia spotkania sie i ustalenia co jest
> przedmiotem roboty i dla kogo? wszystko można
> najpierw obgadać. w tym roku mieliśmy np. kilka
> zgłoszeń pod ZRID, na zasadzie że jedna firma
> robiła dla innej jednej firmy, były rózne miejsca
> i zawsze było jedno zgłoszenie. warunkiem było to,
> żeby oddać całość jednym operatem.
>
> patrząc na przepisy uważam, że jedno zgłoszenie to
> jedno miejsce, jedna praca i jeden zleceniodawca,
> ale w takich wypadkach jak powyżej opisałem
> osobiście dopuszczam odstępstwo od tej zasady,
> zakładam że wszyscy jesteśmy dorośli i powazni,
> więc liczę na szczerość, jeśli oszukasz mnie
> podczas rozmowy, że robisz dla jednego
> zleceniodawcy, a naprawdę jest inaczej to jest to
> Twój problem tak naprawdę - nie mój

. z praktyki
> wiem, że wcześniej czy później takie rzeczy wyłażą
> podczas innych rozmów albo robót, bo zawsze ktoś
> po Tobie coś robi.
>
> było też kilka przypadków, że geodeta sam zgłaszał
> kilka miejsc kilkoma zgłoszeniami - ja stoję na
> stanowisku, że geodeta wie co robi, jeśli chce
> zgłaszać na kilka zgłoszeń to nie zabraniam.
Hola Panie geobocian. Widzę po twoich wypowiedziach tęsknotę za widzimisię urzędnika. Skończyły się czasy, kiedy mogłeś decydować co ma robić geodeta. Geodeta i urzędnik mają stosować prawo, nie może być tak, że urzędnik będzie decydował czy mam złożyć jedno zgłoszenie czy kilka.