Wypowiem się jako posiadacz "Geomax Zenith 10". Program X-PAD miał dość częste zwiechy, wynikające głównie na szybkim jego uruchamianiu pod adnroidem (następny shit), trzeba było trochę odczekać aż ten robbocik się wczyta. Ae i w czasie pracy potrafiał się często zwieszać, No i któregoś pięknego dnia po zwisie był tylko czarny ekran (android pracował poprawnie). Wymagało to w sumie przeinstalowania programu. Ale tak kolorowo nie było, po prostu po odinstalowaniu nie dało się ponownie zainstalować. Wg rady speców pozostało przywrócić fabryczne ustawienia tabletu. No teraz dało się zainstalowanie X-PADa,który po uruchomieniu wygenerował jakiś kod, ale potrzeba kodu uzupełniającego. Wysłałem ten kod do firmy, lecz uzupełniającego nie otrzymałem. Tłumaczenie takie że muszę wysłać tablet do serwisu w Zabrzu. Wysłałem. Napracowwali się prawie 2 tygodnie p[o których dostałem fakturę proforma na 492,00 zł:"- brutto za..... naprawę tabletu. A to co było popękane, uszkodzone i niedomykające się w tablecie dalej takim pozostało. 5 stów za dogranie drugiej części kodu (który zapewne mógł być przesłany w formie elektronicznej) to zdecydowanie przesada. Powiedziałem serwisantowi że zapłacę (będąc w sytuacji przymusowej) ale opiszę winternecie i to zarobili na mnie jest dużo mniej niż stracą na innych potencjalych klientach. Godzina pracy serwisu Geomax to 270 zeta/h (tak mi powiedziano) wię kudy nam geodetom.