> Te 5-6 wyjazdów wynika stąd, że budowlańcy zostali
> już nauczeni przez różne ścierwa geodezyjne, które
> to ścierwa na telefon z budowy, że fragment
> kabla/wody czy czegoś innego jest do pomiaru (bo
> chcą sypać) odpowiadają, że akurat nie mają czasu
> przyjechać i że ,sobie poradzą' z pomiarem. Stąd
> już z góry wiedzą za geodetę, ile razy trzeba
> przyjechać.


Bo te przepite, szczerbate majstry - w odróżnieniu od Jaśnie Oświeconych Panów Magistrów Inżynierów Geodezji - SIĘ UCZĄ!
A jak się nie chce nosić teczki, to trzeba nosić woreczki...