Do Przyjaciół !( nie moskali) -piszę tak dziwnie, bo mam trochę problemów.

M.Rutkowski wiesz, chyba , z pewnością dlaczego piszę : nie moskali ,
przed chwilą dowiedziałem się, że lubisz Mickiewicza i Einsteina
( napewno znasz "Do przyjaciół Moskali).
W Twoją inteligencję (która mnie fascynuje) wierzyłem i wierzę.
W to, że jesteś intelektualistą też. Tacy ludzie zawsze się rozponają
i zrozumieją , bez zbędnych słów. My się rozumiemy od bardzo dawna.
Ja Tobie życzę (i innym też) , z okazji zbliżających się Świąt i tak ogólnie w życiu :

" WIARY - co góry przenosi...

Nadziei- która nie gaśnie...

miłości- która nadaje sens...

przyjaciół wiernych, którzy nie zdradzą

i żebyś Ty realista nie musiał poświęcać za wiele w życiu , np.spokoju, odrobiny szczęścia swojego i bliskich Ci osób , po to, aby to szczęście mogło spotkać innych..."

Ja już za wiele (przez ogromnie dużo lat) w życiu poświeciłem dla dobra innych ludzi, mało myśląc o sobie ( prawie wcale).

M.Rutkowski napisałeś :
-------------------------------------------------------
> Zosiu ! skoro masz tyle wiary w ludzi(co ja) daj
 temu człowiekowi pobłądzić.

Masz rację błądzę i rozumiem, ze inni też . Temu człowiekowi nie mogę na nic pozwalać lub , lub nie pozwalać. Skąd niby mogę mieć takie prawo ? Tu na naszym forum młody człowiek powiedział kiedyś:
Trzeba z kimś beczkę soli zjeść, czarę goryczy wypić i morze łez wylać, aby się poznać. Pan Jarek i jego koledzy wiedza,co chcę powiedzieć.

Powiedziałem do Ciebie : na pewno się spotkamy, ma taką nadzieję . Jednak może nie koniecznie w tym miejscu, o którym
wczoraj myślałem.
Pozdrawiam