witam ponownie, odświeżam stary wątek,bo może się komuś przydać, właśnie przyszła odpowiedź z urzędu- postanowienie o pozytywnym zaopiniowaniu wstępnego projektu podziału....ufff obyło się bez konieczności ubiegania się o decyzje o warunkach zabudowy, podejrzewam,że nam się upiekło, bo w innym wypadku nie poszło by tak szybko ( chociaż szybko to chyba nie jest dobre słowo- trwało to ponad 2,5 miesiąca, mianowice, ta druga, wąska działka była tak wąska, że i takby wujek nie dostał wz, więc potraktowali to jako całość i się udało jakby sytuacja była odwrotna- czyli większa działka bez planu, a mniejsza z planem to tak samo dec. o wz byłaby konieczna, więc suma sumarum udało się
Jako podstawę prawną podali : art.93 ust 1 i art 94 ustawy o GN i art 123 KPA.
Mam jescze pytanie do fachowców, którzy zjedli zęby na podziałach- co dalej?
Ja mam w planie:
1.zgłosić robotę
2.wtyczyć nowe graniczniki
3.wkopać graniczniki, namierzyć, obliczyć powierzcnie
4.uzyskać zgody ( podpisy) sąsiadów na przebieg wspólnej granicy
5.Skompletować dokumenty zgodnie z art.97 ust. o GN i wnioskować o zatwierdzenie projektu podziału.

Czy mój plan jest właściwy?
W uzupełnieniu dopowiem, że wszystkie dokumenty ( szkice i inne informacje o granicach już mam