Jeśli chodzi o małe domki to jak mam możliwośc to zawsze do miar dodaje 10 cm od granicy, linii zabudowy itp. Wtedy Wiem że nie przekroczyłem minimalnych długości. A co do ośrodka to jak inwentaryzuję to nic nie piszę czy zgodnie czy niezgodnie. W końcu to jak ktoś inny tyczył a właściciel chce inwentaryzacji to mu ją robię. No chyba że jest życzenie o stwierdzenie zgodności realizacji z projektem to wtedy się robi pomiar ale i tak to później problem kierownika i oczywiście psioczenie na geodetę, że takiego paszkwila wypuścił no ijeszce niedaj boże zrobił wpis do dziennika na budowie. Jeśli chodzi o sieci to jak jest uzgodnienie ZUD to piszę na szkicu i na mapie czy jest siec położona zgodnie czy nie a jak nie ma to poprostu inwentaryzuje i koniec. Na dużych budowach sprawa ma się inaczej bo jak na szkicu wykażemy że jest inaczej niż w projekcie to póżniej kierownik budowy nanosi zmiany na projekt (zmiany nieistotne) lu projektant w ramch nadzoru autorskiego daje projekt zamienny i po kłopocie. A my tylko inwentaryzujemy tak jak jest.