Autor:
Jarek Thor (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
to nie do Ciebie odpowiedź sk
ale chcę skomentowac ten wątek o którym piszecie
Jestem godny podziwu dla tematów (mnogości tematów), które tu pomieszaliście....no i odpowiedzi, które staracie sie przeforsować jako słuszne. Z tego co wiem, jest jasno okreslone w przepisach, ze przy wytyczeniu zmieniamy użytek jako - Bp, a przy inewntaryzacji na - B. Ale powiem szczerze, ze w mojej okolicy uzytek - Bp, jest niejako "martwy". Po prostu nikt tego nie wymaga przy wytyczeniu budynku i nikt tego nie robi. Inną sprawa jest, co ma geodeta (wykonawca robiacy inwentaryzację, czy też opracowujący mdcp) do wyłaczenie gruntu z produkcji rolnej. Nasze przepisy odnosnie zmian użytków, które robimy w oparciu o wywiad terenowy no i pomiar (inwentaryzacja budynku), są w miare jednoznaczne. Nie naszą rolą jest zastanawiać sie co było wyłaczone z produkcji rolnej, tylko w oparciu o faktyczne zagospodarowanie terenu zmieniamy odpowiednio użytek "stary" na - B. I wg mnie, plan zagospodarowania działki, jak i wyłaczenie z produkcji rolnej nie ma nic do tego, jak my przy inwentaryzacji okreslimy uzytek - B. Zupełnie inną sprawa jest, w jaki sposób podejdzie do okreslonego przez nas użytku odpowiedni urząd. Czy zacznie sie zastanawiac czy to co oznaczylismy jako - B, jest zgodne z wyłączeniem, czy też z planem zagospodarowania działki. Myslę, ze zasadniczy problem tkwi w braku odniesienia sie przepisów o podatku gruntowym do zapisów w przepisach nas obowiazujacych, no i niezrozumienia przez okreslajacych te podatki (radnych) jaka jest róznica pomiedzy -B, a - Bp (najczęściej jest ta sama stawka podatku), no i określania dodatkowych, bądź też nie, opłat za wyłączenie gruntów z produkcji rolnej ( bez sensu wg mnie jest wyłaczać 350 m2 z produkcji rolnej na działce 800 m2 w terenie przeznaczonym pod zabudowę). Pewnie za chwilę, znajda sie co nie które osoby, wytykające mi błędy w podanych cyfrach
i przykładach. Ale zasadniczo chodzi mi o niespójnosc w naszych przepisach, no i miotanie się w tym wszystkim nas....geodetów wykonawców.