Jak w tytule, ceńcie się sami, bo jak na towarze nie ma ceny, to są nieporozumienia.

Każdy chyba lubi kupować rzeczy dobre i mozliwie najtaniej.
Pracownicy na rynku pracy są towarem jak każdy inny - benzyna, paliki...

jedni są dobrej jakości, inni nie dość, że słabi - to pracują tylko wtedy jak się na nich patrzy.

Gdy do mnie - pracodawcy - przychodzi człowiek i wie, że chce zarabiać np. 5000 - to zgodnie z prawdą mówię, że mnie na niego nie stać, tak samo jak na super auto terenowe czy najnowszego Trimbla.
Gdy mówi 2000 - to się zastanawiam, co już umie.

Jak sam nie wie, ile che - to widać nie wie też , ile umie i wie.
Wiec skoro ma się uczyć tego u mnie, to na poczatek nie proponuję wiele...

Ile razy bywa, że firma nie ma pracy dla inzyniera, jeśli już to dla technika albo pomiarowego - a tu marudzą, że chcą staż odbyć, bo lepsze to niż nic - więc człek się zatrudnia poniżej swoich kwalifikacji, a potem przez 3 lata olewa robotę, bo mu mało płacą....
Ae bywa niestety bardzo często (wiem po sobie) dokładnie na odwrót - pomimo brania roboty do domu, pracy w delegacji, roboty od 7 do 15 jako fizyczny a od 17 do 21 jako kierownik, pomimo upominania się od nadgodziny, wmawiają człowiekowi że nie wyrobił jakiejś wyimaginowanej normy...

Ceńcie się, byle wiarygodnie i w odniesieniu do innych produktów z tej samej półki - to pomaga obu stronom porawnie kalkulować koszty.