Pracuje ww Holandii w biurze inzynierskim i pracujemy na Leica HDS - ach. Inwentaryzajcja kadluba samolotu, badz wysokich portali na autostradzie, tereny przemyslowe gdzie jest masa rurek, przewodów itp. Nikt nie jest wstanie zmierzyc tego tachimetrem gdy klient czeka. Do takich projektów tylko skaner, ale dniowka zespolu kosztuje 1500 e. Z mlodego zespolu tylko 2 osoby maja papiery geodezyjne, reszta to informatycy ktorzy polubili ten temat i niezle sie wkrecili.
Nie wiem czy w Polsce robi sie duzo takich projektow. Jesli nie szkoda. Dziwi mnie natomiast to ze nasza firma jezdzi na pomiary do Gdanska, jakby tam od nas nikogo nie bylo. Nasz skaner zarabia na siebie bo lata prawie po calym swiecie. Chiny Grecja Wlochy Niemcy
W ogole wydaje mi sie ze nasza polska geodezja to glownie walka z papierami a piekno tego zawodu zostaje daleko w tyle. ( pomijam kwestie zarobkowe )
Lubie tu pracowac bo biore udzial w ciekawych projektach.Nie wiem czy jak wroce do Polski cos mi sie przyda, boje sie ze odbiegam od naszej geodezji i ciezko bedzie sie przestawic bo tutaj jest poprostu lajtowo.
Pozdrawiam