Z tego co mi sie wydaje (z wlasnego doswiadczenia) zmarnowalem rok w technikum (uczylem sie jeszcze systemem 5-cio letnich technikow). Pojdziesz do technikum a potem znowu na jakies studia wyzsze rowniez pewnie w kierunku geodezji (chyba ze juz Ci minie zapal w tech a niestety technika (za moich czasow - konczylem w 2004r Warszawa-Szanajcy) kladly maly nacisk na przedmioty ktore potem byly wymagane chocby na egzaminie wstepnym czyli matematyka, fizyka a wieksza uwage zwracano na nauke przedmiotow zawodowych tylko czy dzis ktos po technikum skonczy "swoja kariere edukacujna", zrobi uprawnienia i bedzie pelnoprawnym geodeta ? (dzis jeszcze moze byc, bo nie wiadomo kiedy w koncu zostanie przez "naszych" poslow uchwalona jakas ustawa azeby technicy nie mogli zdawac na uprawnienia). Faktycznie potem na studiach mialem latwiej w przedmiotach zwiazanych z geodezja ale za to ludzie po liceum wiedzieli co to calki no i napewno mieli wiecej czasu w liceach bo ja musialem siedziec i rysowac/robic jakies czaso-chlonne zadania.
WIec ja bym Ci polecil najpierw liceum potem jakies studia z geodezji (zawsze w miedzyczasie mozesz sie zalapac gdzies do firmy geo zeby uczyc sie juz praktyki
Ale niech moze ktos jeszcze sie wypowie kto niedawno konczyl technikum bo moze sie zmienilo wszystko diametralnie
Mam nadzieje ze cos pomoglem

Pozdrawiam