zgadzam się z wypowiedzią przedmówcy ...ja jestem akurat technikiem ...zacząłem studia ale życie jakoś nie pozwoliło mi ich ukończyć. Mam 11 lat doświadczenia w tym zawodzie, przerobiłem opgk ...polecam tym którzy chcą nabyć praktyki (ale najlepiej jak wtedy utrzymują ich rodzice), przerobiłem prywaciarzy ale to mało stabilna praca. W końcu zdecydowałem się na swoje. Geodezja to dość specyficzny zawód i nie każdy się do tego nadaje ...bez względu na wykształcenie ...to trzeba po prostu lubić. Właśnie takie myślenie które sugeruje że jak skończyłem studia i jestem inżynierem to mi się więcej należy prowadzi do takich sytuacji jakie są w opgkach itp. firmach tzn. że ambitny człowiek nie ma szans się przebić bo albo ktoś ma lepsze papiery albo starszy stażem albo lepsze układy. Jeśli chodzi o umiejętności to znam techników którzy prowadzą skomplikowane budowy i wszelkie obliczenia wraz z analizą błędów potrafią zrobić na kalkulatorze na miejscu na budowie i znam również inżynierów którzy wciskają przez cały dzień przycisk w gps a nie potrafią zrobić nawet szkicu polowego. Jeśli ktoś z was pracował za granicą kiedyś to zauważcie że tam nikt nikogo nie pyta o papiery ...okres próbny i jak się sprawdzi to zarabia jak nie to robi jako pomiarowy. Żałuję że nie mam przed nazwiskiem inż. ale uzależnianie od tego wynagrodzenia to moim zdaniem troszkę przesada.