Jedną sprawą jest to, czy można, a inną jak jest prawidłowo. Wiele podziałów w związku z budowami czy przebudowami dróg wygląda tak, jak napisał eljot. Czyli łatwiej (czytaj szybciej) jest od razu wykonać podział w trybie specustawy. Ważną sprawą jest jednak jak zwykle kasa. I nie ma sią czemu dziwić, że np. Zarządy Dróg Wojewódzkich nie chcą płacić za grunty (a nawet nie powinny, bo za jakiś czas przy kontroli powiedzmy NIK'u komuś solidnie może oberwać sie po uszach) które dawno powinny być przejęte w trybie art.73. To dość skomplikowane sprawy i nie bardzo chce mi sie teraz pisać o szczegółach i odmiennościach podziałów i regulacjach stanów prawnych w trybie specustawy i art.73. Ale oprócz pieniędzy jest coś ważniejsze. Oba tryby powodują przejecie gruntów z mocy prawa. Więc jeśli był przypadek w którym należało uregulować stan prawny gruntu w trybie art.73 to po prostu należało to zrobić, a nie liczyć na fakt, że specustawa wszystko uzdrowi i załatwi. A w szczególności lenistwo odpowiedzialnych za to urzędników. Bo ile razy może coś przechodzić na inna własność z mocy prawa? Na dziś w wielu urzędach wydaje sie osobom odpowiedzialnym za prowadzenie spraw inwestycji drogowej, że specustawa wszystko załatwi. Ale bardzo wielu jeszcze nie wie, ze mogą się bardzo zdziwić. Szczególnie jak kategoria drogi spowoduje fakt, ze decyzja bedzie pisana przez wojewodę.
pozdrawiam
Jarek