witam ,spotkałem wielu ludzi co na rzeczoznastwo i zarzadzanie nieruchomosciami pchaja sie ,nie tylko po geodezji ale i po wielu innych kierunkach, ktorzy gdzies tam jakos egzystują, ale wybor należy do Ciebie czy chcesz płacić tym krawaciazom, za wykształcenie które najprawdopodobniej nic Ci nie da bo takich jak Ty będą tysiące. W geodezji też jest jest bryndza. Dziewczyno ,póki młoda jesteś to rzuć tę geodezje i zacznij studiować coś innego bo potem będziesz płakała. Ja w wieku 25 lat zaczałem studiować medycyne bo warunki pracy w geodezji zarówno traktowania jak i finansowe były poniżej poziomu do zaakceptowania i już teraz jestem łakomym kąskiem dla niejednego pracodawcy, a ty co bedziesz skaladala operaty albo rysowala mapy zaschnietym gownianym rapitografem za łache pracodawcy że dzieki mnie masz co żryć. Potem juz bedzie za pozno. Ostatnio spotkalem swojego wykladowce w tym samym tureckim, starym sweterku co przed pięciu laty na studiach. I co mu powiesz? bydlaku, oszukaliscie mnie, uczylem sie tyle lat wpajaliscie mi jaka to przyszlosc przede mną i co teraz? kieruje tą wypowiedz do wszystkich studentów geodezji, zobaczycie za pare lat jak skończycie te zasraną geodezje, jak ktoś napisał będą wtedy potzrebni psychatrzy ,żeby przynajmniej stać was było na tego psychiatre