Witam
Właściciel nieruchomości ma prawo wiedzieć, czym włada (czyli znac granice). Paradoksalnie uporzadkowany stan prawny i powszechna (wśród włascicieli) znajomość PRAWNYCH granic zwiekszy dochody geodetów, bo przyspieszy rozwój terenów. Jako geodeta ale też obywatel uwazam za skandal, że tzw, odnowienia ewidencji nie mają przełożenia na okazanie i przyjęcie granic a polegają na mieleniu mąki. w regionie gdzie działam Gmina dostaje MAPĘ ewidencyjną (wektorową) a ja do zgłoszenia mapy do projektu SZKIC z zaznaczeniem że większośc jest z wektoryzacji 1"5000 i to są TE SAME mapy (ja na papierze, bo boja sie wydac numerycznie, żeby ktos tych p...dół nie wyniósł)
Co do roboty geodezyjnej upieram sie że EGiB +GESUT powinny byc zasobem PUBLICZNYM udostępnionym w interku - [podgląd za free, wspólrzedne za opłatą). Resztę tj. treść fakultatywną ZA KAŻDYM razem powinien robić geodeta na konkretne zlecenie oczywiście bez głupot w stylu 30m od granicy optracowania.