quantum Napisał(a):

Studiuję aktualnie na jednej z tych porządniejszych uczelni geodezyjnych i widzę na III roku, że jak połowa ludzi będzie pracować w zawodzie, to będzie cud. Spora część ludzi poszła na te studia mamiona obrazem człowieka kasującego 1000 zł za 2h pracy, kolejna znaczna część średnio się widzi w tym zawodzie, zwłaszcza bez chęci pracy w terenie. Dużo jest też osób, które może nienawiścią do geodezji nie pałają, ale jeśli znajdą o wiele lepiej płatną pracę w innej gałęzi gospodarki, to nie będą się wahać. Z tych 220 osób które zaczęły studia na 1. roku zostało jakieś 160, z czego myślę, że jakieś 80 będzie pracować w zawodzie dłużej niż 5 lat.
Spuszczę zasłonę milczenia na wszelkiego rodzaju Wyższe Szkoły Tańca i Humoru, bo tamtejszy poziom nauczania, z tego co słyszymy od ich studentów, jest zatrważający. Co najciekawsze, nie raz zdarzały się sytuacje, gdy profesorowie, którzy u nas na prawdę koszą na egzaminach, w "szkółkach", w tej samej sesji, tamtejszym studentom dają sporo prostsze pytania.

> Jeszcze do niedawna ukończenie kierunku geodezja i
> kartografia dawało jakiś prestiż, a teraz to już
> większym prestiżem jest ukończenie studiów na
> kierunku Zarządzanie i Marketing.

Przepraszam za dosadność, ale czy Ty masz jakiś kompleks?