jak Ci getdeta tak namieszał to idź porozmawiaj z nim. Wytłumacz mu o co chodzi. Może niech się Ci dwaj geodeci spotkają i podyskutują.
Chociaż nie wiem czy to ma sens, skoro sprawa jesy już w tak zaawansowanym etapie.
Jak nic z tego nie wyjdzie to do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego złożyć pismo o wyjaśnienie całej tej zagmatwanej sytuacji.
I niech Ci geodeta (ten, który zrobił "to" źle) zapłaci za to wszystko (koszt przesunięcia ogrodzenia, koszty, które pobrał od Ciebie też niech zwróci-jeśli źle wykonał robotę). Szanse jakieś są-jak nie dobrowolne to sądowne.
Teoretycznie możliwe jes, że Urząd wydał nazwijmy to "błędne" dokumenty, ale od tego jest geodeta, który posiada odpowiednie umiejętności i kwalifikacje, żeby przeanalizować i zrobić to właściciwe, ewentualne "zwrócić uwagę Urzędowi".
powodzenia!