Bufetik,
no cóż... każdy musi sobie sam d... przysmażyć aby z drugiej strony, czyli w baniaku się wszystko poukładało. Pisaliśmy już dawno o tym, ale jak widać... co jakiś czas znajdzie się nowy NIEDOWARTOŚCIOWANY i abarot... myśli, że jak się pożali, to coś się u niego zmieni. Jak tyle się umie co autor tego wątku to nie ma sensu pracować u kogoś. Najlepiej zakładać działalność, i spokojnie te tysiące wyjmować klientom. Przecież to takie proste... po co tyrać za tak marne grosze...

Dawno pisałem, że zamiast przyjmować pracownika, uczyć go, wyposażyć w sprzęt, środki transportu itd. itp. to lepiej kupić giepsa... i z chlebusiem za dobrą cenkę bez wariactw, roboty posuwać do przodu. Roboty się nie przerobi, a jak się tyra po nocach to i tak robota nigdy nie wypłaci trudu. Jedynie tylko zleceniodawcy mniej będą szanowali... no bo jak to, tak krótko robił, a tyle kasy chce?