Winkalk nie potrafi odejmowac od siebie dwóch modeli,
Trzeba oddzielnie policzyć objętość jednego i drugiego od zadanego poziomu odniesienia (płaszczyzny)

Wg mnie lepsza jest opcja "objętość mas ziemi (graficznie)" bo można tam edytować połączenia TIN i wtedy wszystko działa bardzo przyzwoicie.

Z tego co zauwazyłem winkalk ma problemy z wykopami (lepiej "przerobić" dane, żeby liczyć nasyp). Kładł mi się też gdy miałem ponad 2000 pikiet.

Ciekawą opcję udostępniła Leica w tachimetrach FlexLine (soft V2.0), bo nie dość że można liczyć objętości bezpośrednio w terenie (mierząc podstawę i górę nasypu) to jeszcze można zdefiniować pochyłą płaszczyznę odniesienia i szacować objętość ziemi po wybraniu (współczynnik spulchnienia). Ale to jako ciekawostka, bo w terenie to łatwo się z tym zamotać, szczególnie przy skomplikowanych wykopach.

Osobiście uważam, że najlepszy jest surfer, bo potrafi odejmować od siebie dwa modele terenu (pod warunkiem, że mają taką sama rozdzielczość i zasięg -> można wyciąć plikiem BLN).

Za jego pomoca można zrobić bajecznie kolorowe wydruki, które powodują, że merytoryczne sprawy dokładności oszacowania kubatury schodzą na dalszy plan

Niestety kosztuje ponad 2000PLN więc gdy nie robi się dużo prac tego typu nie ma sensu inwestowac.