Ja poszukałbym czegoś używanego. Nowe auta bardzo traci na wartości, poza tym coś dobrego w teren, a nowego kosztuje krocie. Wszystko zależy od tego jak bardzo ma to być terenowy samochód. Ja osobiście bardzo długo jeździłem w teren Seicento Van-em i spisywał się niesamowicie. Bardzo dzielne autko, wszędzie się przeciśnie, jest przy tym wytrzymałe, można na pake dużo gratów załadować. Czasami brakowało napędu 4X4, ale tylko czasami. Leśne drogi, łąki, błota nie były straszne. DO tego dochodzą niskie koszty eksploatacyjne (OC, naprawy itp). Dodatkowym atuten był założony gaz, co powodowało, że koszt przejechania 100 km nie przekraczał 15 zł. Ogólnie śmiało mogę to małe, dzielne autko polecić.
Ale nie o to zapewne pytałeś. Osobiście teraz wybrałbym używanego VW Golfa Country. Można już kupić takie auto za ok 8000 zł. Wiadomo - golf II to legendarna już niezawodność, połączona ze stosunkowo mocnym silnikiem 1.8 oraz napędem 4X4 daje naprawde duże możliwości zarówno w terenie, jak i na asfalcie. Kolejnym atutem tego auta są dostępność i ceny części zamiennych - często na poziomie niższym niż poczciwego poloneza.
Z innych aut, no cóż... Wybór jest dość duży, a ceny obecnie już nikogo nie odstraszają. Mając powiedzmy 25 tys zł, można wręcz przebierać w ofertach. Land Rover Discovery, Defender, Toyota HiLux, 4Runner, Nissan Patrol, Mitschubishi Pajero, Opel Frontiera, Monterey, Isuzu Tropper... do wyboru do koloru. Oczywiście są też duże negatywy posiadania typowej terenówki. Wiadomo, koszty...