Pytanie nie jest ani głupie, ani naiwne, bo powstało w wyniku sprzecznych przepisów i interpretacji i to nie nas - geodetów, tylko urzędników, którzy zatwierdzają nasze roboty.
Z jednej strony jest cytowany załącznik nr 6 rozporządzenia o ewidencji gruntów i budynków a z drugiej inne mówiące np o ochronie gleb takich i owakich. Poza tym przychodzą do starostwa nowopobudowani ze skargami, bo im dano duże powierzchnie B, a to ma wpływ na podatek płacony przez nich.
Kiedyś geodeta powiatowy u nas dążył do maksymalnej powierzchni B według owego załącznika nr 6 rozporządzenia (trawniki, ogródki przydomowe, place zabaw, dojazd, utwardzenia), nawet jak działka miała 0,3-0,5 ha. Ludzie podnieśli taki larum, )bo podatki) w tym postawieni osoby z koneksjami. tak że powiatowy spuścił z tonu.
Nie ma sprawy, jeśli działka ma do 1000 m kw. Wtedy wyłączamy wszystko, bo bez przesady - gdzie tu wykroić można "nie B". Na dużych działkach zostawia nam geodetom wolną rękę, przy czym kształt B ma być foremny, a nie w ząbek czesany.
Przy gruntach chronionych, jak gleby pochodzenia organicznego, lub klasy I, II - możemy wykroić tyle , ile "stoi" w decyzji o wyłączeniu spod produkcji rolnej. To samo z Ls. Mimo że właściciel wybrukował sobie pół działki. Śmieszne, ale prawdziwe.