Ja również serdecznie pozdrawiam Pana Jeżyka!!! Leica chodzi jak marzenie! Polecił mi tego człowieka mój kolega i ja Go polecam każdemu komu się da. Bardzo korzystne warunki płatności. Gość wart zaufania i co szczególnie istotne w dzisiejszych, dość dzikich czasach, sam potrafi zaufać innemu człowiekowi (innemu geodecie). Aż czuło się przez skórę zaszczyt z bycia geodetą (czyli w tym przypadku kimś godnym zaufania). Poza tym wysoka kultura osobista. Czuje się to obycie. Pan Jan wie o czym mówi. Z niejednego pieca jadł chleb, jak sądzę. Stoi u Niego na oknie chyba stara Elta (jeśli się nie mylę) taka wielka z lat 70'. Fajny eksponat. Na ścianie wisi fotka. Na fotce Pan Jeżyk z podobną maszyną (może z tą samą Eltą?) w trakcie pomiarów w jakimś egzotycznym kraju (Irak może Libia?). Czapki z głów! Miło się słucha tego człowieka. Nie ma mowy o tandetnym markietingu czy nachalnych umizgach. Nic z tych rzeczy. Oczywiście jest możliwość kontrolnych pomiarów na miejscu. Jestem przezorny i nieufny więc, a jakże, pomierzyłem kilka kierunków V i Hz w 2 położeniach lunety. Zmierzyłem też kilka celowych w okolicach 2 km. Leica okazała się być Leicą. I jest nią do dziś. Nie sądzę abym zmienił ją na inną. Do zmierzchu ery tachimetrów dociągnę raczej z nią.
Pan Jeżyk to człowiek z bogatym doświadczeniem i jednocześnie bardzo na czasie (GPS w paznokciu). I żeby nie było wątpliwości, nie jestem krewnym ani kolegą (niestety) Pana Jana. Po prostu zwyczajnym (zadowolonym) i niezbyt częstym (duży dystans) klientem. Spotkałem go może z 10 razy w życiu. Gdybym mieszkał bliżej (a nie prawie 400 km) to pewnie częściej bym go odwiedzał... Szacunek dla Pana, Panie Janku!!!



Post wyedytowany (12-02-07 19:16)