Re: Bajka pt" Geodezja blokuje szerokopasmowy internet"
Autor:
bergamon (---.ip.netia.com.pl)
Data: 21 sie 2013 - 17:49:23
Czyżby GŁÓWNY GEODETA KRAJU nie wiedział co hoduje w swoim ogródku, a może zagląda tylko do bardzo wąskiej strefy wokół własnego piedestału władzy a tu nagle pojawia się inwestycja nie mieszczaca się w tej strefie? Proponuję całość zwalić na inwestora (he he) - zgodnie z zamysłem zakładania i aktualizacji mapy zasadniczej lub TBDO - jak ktoś chce coś zrobić to dowalić mu konieczność sfinansowania wszystkiego począwszy od opracowania stanu władania od podstaw, wyznaczenia i stabilizacji granic w terenie, a jeśli brak dokumentów to przeprowadzenia rozgraniczeń, sporządzenia stosownej dokumentacji, by w finale - po wnikliwej kontroli w PODGiK - przejąć cieplutkie gotowe materiały z dopłatą, aby następnego dnia czesać dalej kasę. Proponuję w trybie pilnym uchwalenie ustawy z przepisami wykonawczymi, według których na przykład granice działek ewidencyjnych opracowane przy słynnej kampanii IACS stałyby się granicami prawnymi, nie przerzucałoby się wtedy śmieci do kolejnych, tworzonych hucznie baz danych. Myślę, że trzeba grubym plastrem przykryć dojrzewający od kilkunastu lat wrzód, a gdy jednak pęknie oskarżyć Starostów (czytaj Geodetów Powiatowych) o zastosowanie niewłaściwego sposobu leczenia.... o OPATRZNOSCI daj nam cierpliwość babrania się w bagnie, zdaje się, ze naszym zawodowym władzom brak wyobraźni by zrozumieć dlaczego domek z kart w końcu musi runąć, może bardziej opłaca się zamiast domu z kart wybudować jedno pomieszczenie, ale kompletne i solidne, a później dobudowywać kolejne...