Stan prawny nieruchności odnosi się do tytułu własności (bądź innego prawa np. użytkowanie wieczyste itd.) Najlepszym zabezpieczeniem stanu/tytułu prawnego nieruchomości jest Księga Wieczysta.
W stanie prawnym nieruchomości rozróżnić należy jeszcze stan wynikający z dokumentów (a raczej z ich zapisów) i rzeczywisty stan prawny (inaczej nazywany faktycznym stanem prawnym). Wiele razy spotykamy się np. z zapisami w KW że wlaścicielem jest ten a ten a jednocześnie mamy wpis ostrzeżenia że w oparciu o jakiś dokument (np. bylo spadkobranie i wlaściciel nowy nie ujawnił na swój wniosek nowego stanu a sąd i tak ten dokument dostał) stan prawny rzeczywisty/faktyczny jest taki a taki. Ponadto mamy jeszcze szereg przypadkow, że np. w KW są ujawnione osoby nieżyjące lub starzy właściciele i dopiero w oparciu o dodatkowe dokumenty np. akty notarialne, post. sądowe itd wyłania nam się rzeczywisty stan prawny. Nigdzie nie jest idealnie a i w samych sądach bywa różnie. (na jednym ze scaleń miałem przypadek że jedna działka była w dwóch KW - po prostu odłączyli i zapomnieli wykreślić. A jakie niebezpieczeństwo - biorąc pod uwagę dobrą wiarę i rękojmie wiary publicznej ktoś, nie będąc wlaścicielem mógłby skutecznie sprzedać nie swą nieruchomość).
No dobra - to jest temat rzeka - nie będę przynudzał!
Stan prawny granicy - już to chyba gdzieś tu pisalem - nie ma definicji ustawowej czym wlaściwie jest. Ale odnosząc się do szeregu interpratacji i literatury: Ze stanem prawnym granicy mamy do czynienia, gdy dana granica powstała w odpowiednim trybie. W wolnym tłumaczeniu: istnieją dokumenty pozwalające na odtworzenie w terenie położenia punktów wyznaczających przebieg granicy (szkic, zarysy, współrzędne itd...), oraz podstawa prawna ustanowienia tej granicy (np. decyzja administracyjna, orzeczenie sądowe itd...).
Zazwyczaj z pojęciem granicy i stanu prawnego spotykamy się podczas przyjęcia granic nieruchomości w podziale. W rozporządzeniu powolano się na tzw. "przyjęcie granicy wg. stanu prawnego". Dalej jest też zapis odnośnie braku konieczności zawiadamiania stron o czynnościach na gruncie (zasadność tego zapisu nie mam zamiaru komentować!!!). Tego kogo to ciekawi - zapraszam do przeglądnięcia stanowiska GGK. w jednym ze swych biuletynów (chyba NR 5-6 z 2006roku) jest odniesienie do tego problemu.
Sądząc z ilości wpisanego tekstu - przesadziłem. Jesli ktoś dobnął do tego momentu - dziękuję za cierpliwość.
Serdecznie pozdrawiam