A co z moim prawem autorskim? Nie wystarczy że Ośrodek odbiera mi je gdy uzupełniam syt.-wysem mapę zasadniczą???
Plan osnowy jest moim pomysłem a jej założenie i obliczenie to moje pieniądze, które wydałem na dniówki pomiarowego, wynajem biura, ratę za sprzęt i komputer.
Mój zleceniodawca płaci w tym zakresie tylko za wysokości reperów, które mogę mu wysłać smsem. Dlaczego mam tracić czas na tworzenie przeglądówki, opisów i wykazów? Jeśli jakiś geodeta będzie tego potrzebował to Ośrodek powinien byc tylko skrzynką kontaktową do mnie. Ja przekazuję, geodeta w potrzebie płaci. Choćby flaszką, chodzi o zasadę!
Kapitalizm, nie socjalizm...
Pozdrawiam.