Do "oakpil". Jeżeli porawiasz to dobrze, ale byłoby lepiej gdybyś poznał warunki pracy geodetów przy robieniu regulacji gruntów w latach 50-60 ub. wieku. Taki dużo starszy ode mnie geodeta mi to wytłumaczył. Pracowali pod naciskiem bo jeden musiał wykonać "pomiar" i założyć ewidencję dla ok. trzech obrębów wiejskich. Fizucznie zrobić dobrze taką robotę jest niemożliwością. Jakby nie zrobił to byłby oskarżony o sabotaż gospodarczy
i "za Ural". Efekty mamy do dzisiaj i sam z nimi walczę. Następnie były różnego rodzaju akcje w postaci wyłączania gruntów leśnych z byłych PGR. Robiono to na zasadzie podziałów wykonywanych na mapach bez weryfikacji w terenie ( nie zniżyłem się do tego poziomu). Następna akcja to zakładanie map ewidencyjnych numerycznych. Zostało to zrobione ale... .
Mam przykłady kompletnej indolecji wykonawców no ale zostało toto przyjęte.