Zbyszek_L Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No i co jeśli masz umowę, możesz tylko odrobinę
> spać spokojniej.
> Co do zabiegów z umieszczaniem treści "KOPIA",
> pieczątek, podpisów, to różni spryciarze dają
> sobie z tym radę. Ostatnio spotkałem się z
> projektem sieci wykonanym na projekcie podziału, z
> projektem budynku wykonanym na mapie z
> inwentaryzacji przyłącza, a jeden z "kolegów"
> dorysował na mojej mapie z prze 4 lat bramę w
> płocie, dopisał coś w stylu, że poświadcza
> aktualność mapy, strzelił pieczęć i już mapa mogła
> posłużyć do projektowania. Żaden (za
> przeproszeniem) organ, się nie zająknął przyjmując
> projekty na takich mapach.

Pełna zgoda, spotkałem się z identycznymi sytuacjami, spotkałem się też z sytuacja, gdy moja mapa obejmowała zakresem również działkę sąsiada inwestora z pasem 30m i co ciekawe, nie została mu sprzedana przez mojego klienta, tylko wyrwano ją z operatu z ośrodka.
Hitem tej całej sytuacji są właśnie mapy powykonawcze. Przepisy rozporządzenia "w sprawie geodezji w budownictwie" brzmią dosłownie tak (no, na forum to raczej bardziej wyglądają, niż brzmią):

Wykonawca pac geodezyjnych przekazuje:
1) do ośrodka dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej oryginał dokumentacji, o której mowa w p 20, w formie i zakresie przewidzianym odrębnymi przepisami
2) kierownikowi budowy KOPIĘ mapy powstałej w wyniku geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej"

Dokumentacja z p. 20 to operat dla ośrodka, który również zawiera wspomnianą KOPIĘ.
Zabawne jest, że na większości małych budów to ja nigdy kierownika nie widziałem, co najwyżej inwestora.
W każdym razie tutaj przepisy niewiele się zmieniły, nigdzie nie jest powiedziane, że do odbioru wymagana jest mapa z jakiś tytułem - jak "mapa do celów projektowych" ani że maja na niej znajdować się jakies wywody geodety czy jego podpis. Może to być po prostu odbitka z mapy zasadniczej.... warunek: jakiś wykonawca prac ma przekazać kopię mapy kierownikowi - tylko kto to niby ma sprawdzać? A jeśli kierownik sam sobie kupi aktualną mapę zasadniczą w ośrodku i pokoloruje sobie flamastrem obiekty, o których odbiór się ubiega, czerwone pieczątki będą z urzędu, bo niby czemu miałoby ich nie być? Mógł to zrobić nawet przed zmiana przepisów, wcale nie musi kupować "uwierzytelnionej" kopii mapy z operatu od geodety - bo, jak pisałem, taka mapa nie musi mieć żadnego tytułu czy nagłówka oprócz daty aktualności.