Jeżeli szefowa ośrodka sama stwierdza, że częściowo zgadza się z zarzutami obarczającymi jej pracowników... to ja się pytam gdzie Ona była przez ten czas!?

Twierdzi, że nie sprawdzała? To co Ona tam robiła do diaska? Tak sobie pieniążki brała za nic?

Na miejscu Starosty rozkurzyłbym towarzystwo na cztery wiatry, nie zostawiłbym nikogo.

Szef który toleruje pracowników zmuszających go do pisania im poleceń na piśmie!!! To są jaja jak berety!!!

Nikt albo prawie nikt nie pamięta, że kiedyś ośrodki prosperowały jako Delegatury GUGiKu. Niezależne od polityki miejscowych polityków, tych wojewódzkich i powiatowych. Zorganizowane formalnie w jeden system, mające te same przepisy, interpretacje i wytyczne. Aż się wierzyć nie chce, że w całym kraju w ośrodkach obowiązywały te same zasady, jak McDonald's.

Myślę, że to jest właściwe rozwiązanie - Zasób Państwowy wyłączyć z samorządów terytorialnych i utworzyć instytucję państwową podległą wyłącznie geodezyjnej administracji państwowej!

Alternatywa? Zlikwidować ośrodki w ogóle, zlikwidować mapę zasadniczą, zlikwidować SIT, zlikwidować uprawnienia, zlikwidować wszystko...