Po pierwsze, to zmiana danych w operacie ewidencji gruntów może odbyć się tylko i wyłącznie na wyraźny, pisemny, wniosek właściciela. Ten wniosek musi być złożony do instytucji prowadzącej ewidencję gruntów dla przedmiotowego terenu. Są to zazwyczaj starostwa, choć bywa że gminy też prowadzą ewidencję gruntów.

Ponadto do wniosku, który dotyczy zmiany rodzaju użytku powinien być załączony dokument wykonany przez uprawnionego geodetę dokumentujący przedmiot zmian.

I teraz mam wątpliwość a raczej pytanie, czy sam załącznik mógł spowodować dokonanie zmiany?

Ja na waszym miejscu nie miałbym pretensji do geodety, który uczciwie podszedł do zleconego mu opracowania i zrobił to zgodnie ze sztuką geodezyjną, ze standardami obowiązującymi w geodezji, a co najważniejsze zgodnie ze stanem faktycznym. Bo właśnie w ten sposób uchronił Was przed:

"Rozdział 9
Przepisy karne

Art. 48. 1. Kto:
...
5) wbrew przepisom art. 22 ust. 2 i 3, będąc obowiązany do zgłoszenia zmian danych objętych ewidencją gruntów i budynków, nie zgłosi ich do właściwego organu w ciągu 30 dni od dnia powstania zmian albo będąc obowiązany dostarczyć dokumenty niezbędne do wprowadzenia zmian w ewidencji gruntów i budynków nie dostarczy ich,
...
- podlega karze grzywny.
2. W wypadkach określonych w ust. 1 orzekanie następuje na podstawie przepisów o postępowaniu w sprawach o wykroczenia."

To tyle ustawa, a geodeta który zaniechał swoich obowiązków, zawsze może za to odpowiadać. Bo w geodezji niema przedawnienia, a każda praca geodezyjna jest EWIDENCJONOWANA i jeśli archiwa nie spłoną albo nie spotka ich inny kataklizm, to zawsze nawet po upływie kilkudziesięciu i więcej lat można delikwenta "wyłuskać" i ...

Nawet gdy opuści ten padół pełen... to i wtedy każdy kto ma wgląd w dokumenty i napotka "manianę" może wyrazić opinię o geodecie, który...

Pozdrowienia



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2007-07-06 10:02 przez eljotpi.