Stanley Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> I to spore. Robiłem kiedyś ewidencję jedne wsi w
> Winkalk i Mikromap. Miałem plik konfiguracyjny z
> EWmapy. Po eksporcie było wsio OK. Nie trzeba było
> mieć EWmapy. Firmy programistyczne najlepiej
> zarabiają na urzędach państwowych bo tam nikt na
> oprogramowaniu się nie zna i przyjmuje taki chłam
> jaki dostanie byle po taniości. Na dodatek
> użytkowników zewnętrznych mają w głębokim
> poważaniu i proponują takie pliki wymiany żeby
> musiał zakupić ich produkt. Wg mnie jest to
> szantaż.

Dzień Dobry
Pozwoli kolega, że się z nim nie zgodzę. Większość firm, które produkują oprogramowanie ma swoje formaty, które są chronione (dgn, dwg, doc). Ewmapa ma wiele wad ale trudno zarzucić jej że jest droga, za cenę 6000zł, dostajemy oprogramowanie które jeśli mamy ochotę możemy zainstalować na dowolnej liczbie komputerów w firmie. Oczywiście można powiedzieć Winkalk kosztuje 500zł, ale moim zdaniem przy całym szacunku do twórców Winkalka to nie ta liga. Ja oczywiście wolałbym aby program był tańszy. Ale co mają powiedzieć wykonawcy którzy są zmuszeni do używania oprogramowania *entelya czy *utodesku, te aplikacje kosztują więcej niż 6000zł i to tylko na jedno stanowisko.

Pliki wymiany danych ewmapy (od zawsze) to były/są pliki txt. Jeśli ktoś ma ochotę/umiejętności może tworzyć takie pliki całkowicie niezależnie od samej ewmapy.

Q