Starosta kielecki skarży się że inspektor musi teraz wypełnić protokół z weryfikacji
Autor:
Staszek (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Delegacja świętokrzyskiego oddziału Stowarzyszenia Geodetów Polskich spotkała się niedawno ze starostą kieleckim Michałem Godowskim. Problem dotyczy opóźnień w pracach Powiatowego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej.
- Chodzi o załatwianie tak zwanych operatów geodezyjnych - mówi Jerzy Barański, prezes świętokrzyskiego oddziału stowarzyszenia. Wyjaśnia, że są one potrzebne m.in. na budowach, ale też w sprawach sądowych dotyczących na przykład regulacji stanu prawnego nieruchomości.
- Geodeta jest pierwszy na budowie. A już na jej końcu, przed zgłoszeniem zakończenia prac, trzeba sporządzić inwentaryzację powykonawczą, złożyć operat. Inwestor nie kryje zniecierpliwienia, gdy to trwa za długo, a tak jest w powiecie. Firmy też mają swoje terminy, których muszą się trzymać - podkreśla Barański. Przypomina, że geodeci już prawie trzy lata temu zwracali uwagę na opóźnienia w miejskim ośrodku dokumentacji geodezyjnej.
O sprawie pisaliśmy w "Wyborczej". Szef stowarzyszenia przekonuje, że wówczas sytuacja się poprawiła. - W samych Kielcach nie ma już żadnych poślizgów. Zresztą, wszędzie z reguły czas oczekiwania wynosi najwyżej półtora tygodnia. W powiecie na przyjęcie operatu do zasobów geodezyjnych trzeba za to czekać ponad miesiąc. I jest coraz gorzej, dłużej - twierdzi.
Do listopada w ośrodku zajmowały się tym dwie osoby, w tym jedna zatrudniona na pół etatu. Ta ostatnia odeszła jednak z pracy. - Ogłosiliśmy konkurs na stanowisko inspektora. Już na pełen etat - informuje Godowski. Zaznacza, że inspektor musi spełnić określone wymagania dotyczące m.in. bardzo specjalistycznych uprawnień. - I zgodzić się na warunki płacowe - dodaje.
Po ostatniej rozmowie ze starostą geodeci nie ukrywają jednak rozczarowania. - Czas załatwiania spraw jest za długi w stosunku do przepisów i do cierpliwości klientów. Jestem osobiście zbulwersowany tym brakiem zrozumienia dla naszych problemów - mówi Przemysław Janik, przewodniczący kieleckiego koła SGP.
Starosta Godowski w rozmowie z "Wyborczą" przekonuje, że opóźnienia nie są aż tak duże, a do czasu rozstrzygnięcia konkursu jeden z pracowników wydziału geodezji zostanie oddelegowany do pomocy przy sprawdzaniu operatów.
Geodeci sugerują jednak, że w ośrodku powinno być więcej osób zajmujących się tymi obowiązkami. - Podam przykład: w powiecie stalowolskim przyjmowanych jest rocznie dwa tysiące operatów do ewidencji. Sprawdza je czterech inspektorów. W Opatowie przez zasób geodezyjny przechodzi 1200 operatów i zajmują się tym trzy osoby. W Końskich: 1500 i też trzech inspektorów. Tymczasem w powiecie kieleckim, jednym z największych w Polsce, prace te do tej pory prowadziły dwie osoby zatrudnione łącznie na półtora etatu. A operatów jest osiem tysięcy - wylicza Barański.
Starosta nie zgadza się z takim postawieniem sprawy.
- Pan prezes nie jest uprawniony, aby wchodzić w moje kompetencje kadrowe. Pracujemy tak, jak pozwalają nasze możliwości i finanse. Każdy etat kosztuje. Mamy kilku pracowników w naszej kadrze z kompetencjami do sprawdzania operatów, możemy ich oddelegowywać do konkretnych zadań - odpowiada. I dodaje: - W lipcu zmieniły się przepisy dotyczące geodezji, w tym też samych inspektorów. Ci sprawdzający operaty mogli wcześniej na jakiejś karteczce zamieścić uwagi, teraz muszą robić już kompletne protokoły. To też utrudnienie, wydłuża w jakimś stopniu procedurę.
Barański podkreśla jednak, że zgodnie z przepisami urząd powinien wprowadzić operat do swojego zasobu "niezwłocznie". - A tak w tym przypadku nie jest. Firmy geodezyjne są natomiast zobligowane terminami, których muszą dotrzymać - przekonuje.
- Kierujemy tam osobę do pomocy, a docelowo będzie dodatkowy etat. Jeśli uznamy, że i to nie wystarcza, będziemy reagować na bieżąco - zapowiada starosta.
Najbardziej mi się podobają słowa Starosty:
"Pan prezes nie jest uprawniony, aby wchodzić w moje kompetencje kadrowe
Biedny starosta dotychczas jego inspektor mógł wypisać uwagi na jakiejś karteczce, a teraz musi sporządzić protokół
Cały tekst: [
kielce.gazeta.pl]
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2015-01-02 20:14 przez Staszek.