Witam. Wszędzie są czarne owce. Jakieś dwa lata temu wpadł mi projekt ręcznie wykonany. Tak "ręcznie" To był projekt starszego projektanta uprawnienia 78 rok. Teraz projekty są kreślone w komputerze a potem drukowane. Wydruk jest wymagany bo tak stanowia przepisy. Projektant musi się podpisać pod projektem i to jest podstawowy dokument wg którego się buduje oraz poźniej można stwierdzić, czy budowa została wykonana zgodnie z projektem. A co do dawania projektów w wersji edytowalnej, przechodzę to na każdej budowie. Najpierw telefon do projektanta a on, że prawa autorskie, że zamawiajacy zamówił wersje elektroniczną tyle że w pdf itd. a ja do niego, że wersja edytowalna jest mi potrzebna jako uzupełnienie papierowej (często są błędy w wymiarach albo po prostu jest ich brak). Po za tym plan zagospodarowania nie ma najczęściej zwymiarowanych nowych szczegółów do granic itp. lub brak jest współrzędnych do tyczena - więc nie jest zgodny z przepisami (teraz nie pamiętam paragrafów). Jak nie chce uprzejmie udostępnić to niech się spodziewa częstych telefonów. Najczęściej przesyłają bo wiedzą o co chodzi. Jak na papierze jest gruby błąd to wykonawca może wystapić z roszczeniem, więc to też jest w interesie projektanta aby współpracować z geodetą, bo to on w głównej mierze realizuje jego projekt. A jak robię MDCP to zawsze daję projektantowi wersję edytowalną mapy aby było łatwiej zaprojektować.
Jeśli chodzi o geodetów to nie dość że wykonujemy pseudo kalibracje map 1:2000 format A4 (prawo mówi jak dobrze pamiętam o 20 punktach ) to te analogi są jeszcze w zasobie i kierownicy ośrodków zmuszają nas do kartowania. A my wykonawcy tworzymy mapy wektorowe wydrukowane i tylko dołączmy do je do opeartu bo ośrodek jeszcze nie zdążył się zinformatyzować.
Pozdrawiam



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2015-02-03 22:58 przez Zielo77.