GGK nie powinien udawać niewiniątka! Jeżeli dochodzi do łamania przepisów prawa przez podległych mu funkcjonariuszy, to jest jego obowiązkiem działać. Ja już na jednym z for w dniu 17.12.2014 roku napisałem, cyt. "Może, jak jest tak bardzo nadgorliwy i chce kogoś przeczołgać, nie zdając sobie z konsekwencji prawnych. Po pierwsze operat jest moją prywatną własnością. Znalazł się w rękach Starosty tylko i wyłącznie w celu weryfikacji i po pozytywnym wyniku ma zmienić własność z prywatnej na państwową. Po drugie Starosta nie może z tym operatem wędrować po całym powiecie, a żeby wejść na grunt musi posiadać dokument, którym jest zgłoszenie pracy geodezyjnej. W operacie jest taki dokument, ale nie na jego nazwisko. Jeżeli posłuży się takim dokumentem popełnia wykroczenie o czyn z art. 231 par.1 i art. 270 par. 1 kk. W tym przypadku nieważne, czy to jest pracownik Starosty, czy WINGiK. Użycie dokumentu wystawionego nie na jego nazwisko jest wykroczeniem. Dlatego w przypadku kontroli wprowadzono zasady rozdziału 5 ustawy z 2004 roku o swobodzie działalności gospodarczej. Ja to również nazywam zamach na nasze samodzielne funkcje w dziedzinie geodezji. Ja zrobiłem już raz takie doniesienie do prokuratury na jednego Geodetę Powiatowego i uważam, że już ten Pan więcej razy tego nie zrobi. Jeżeli takie przypadki się zdarzają to osoby te nie zdają sobie sprawy, że mają do czynienia z prawtną własnością i obowiązuje ich przestrzeganie prawa. Wówczas należy takie doniesienie do prokuratury wykonać".