Re: Cena mapy do celów projektowych
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 07 kwi 2015 - 10:07:14
agromiar Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jak sie skonczy preferencyjny ZUs, to sie zaczną
> normalne ceny.
Chodzi ci o to, że zatrudnieni na umowę o pracę mogą płacić samo zdrowotne od działalności?
> Operat? A po co jechać w teren i sprawdzać
> zmiany?Przecież inni pomierzą:-)
A po co mierzyć? Przecież jest mapa zasadnicza, rejestr publiczny. Domniemywa się, że dane ujawnione w rejestrach publicznych są prawdziwe.
Po co jechać, skoro mamy streetview i geoportal.
A te parę pikiet wysokościowych to pod budowę domku na łące jest zbędne, przecież i tak kopią fundamenty od poziomu gruntu w dół, nie od jakichś tam reperów.
> a wywiad branżowy?
Cooo? Co to jest "wywiad branżowy", jakaś tajna jednostka inwigilująca PINB-u? Czyli zakradają się do gestora sieci i wykradają pilnie ukrywane informacje o nielegalnie położonych przewodach, których nie zainwentaryzowano wbrew przepisom?
> Jak sie nie zna terenu- to
> łatwo wtopić
A ty skąd znasz teren, to twoje własne podwórko jest, czy może jesteś urzędnikiem, który cos wie na temat nieprzestrzegania procedur przez lokalnych dostawców mediów?
- przerwanie światłowodu to 20tyś, a
> ubezpieczyciel w takim przypadku chce widzieć
> kopie wywiadów branżowych.
Możesz podać więcej szczegółów, na jakie przepisy się powołano i jak uzasadniono brak światłowodu na mapie zasadniczej, w tym informacji z ZUDP? światłowód to raczej nie jakiś stary, przedwojenny czy tuz powojenny kabel.
Chyba raczej wymyślił to jakiś WINGIK, nie ubezpieczyciel
Zaiste, geodeta to chłopak do bicia. Ale że sami gołe tyłki wypinamy, to już jest ...
O cenie 850zł za mapę to ja słyszałem ostatnio kilka lat temu, w okolicy stolicy mapki chodzą po 300, na ścianie wschodniej 500-600 to maks. A i tak, od czasu map numerycznych, na oko te mapki niewiele albo niczym nie różnią się od tych z ośrodka. Dopiero ten, co tyczy, ma mieć problem z granicami i pomiarem zerowym,
I to nie dotyczy tylko domków.
Ile razy już widziałem, jak mapa do celów projektowych pod ZRID miała granice z digitalizacji, a w tej samej dokumentacji na mapach z projektami podziałów było coś zupełnie innego. A co się okazało w terenie przy tyczeniu, to już kosmos, Tyle, że granice podziału projektant określił na podstawie mapy zasadniczej, wpasowując projektowaną oś drogi w istniejącą działkę ewidencyjną z digitalizacji.
Ta os jest potem święta dla nadzoru.