nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------

Cytat:

w mojej okolicy, gdzie wszystkie granice były utrwalone kamieniami "za Niemca", tylko trudno je odszukać, same czołówki na zarysach albo i zarysy bez czołówek. Nie da się w biurze wyliczyć danych standardowych, ale one tam zwykle są, nieprzesunięte i niezniszczone. Nie ma potrzeby ich wznawiać ani odtwarzać, trzeba je tylko znaleźć, czasem 1,5m pod ziemią.
Lepiej wynająć koparkę i szukać kamieni, dren, butelek, czy udawać, że po ustaleniu stabilizujemy nowe znaki, bo stare niby zniszczone?

Pewnie jeszcze można by podać kilkanaście lub kilkadziesiąt przypadków o cechach charakterystycznych dla danego rejonu. Tylko co z tego?
Ja to widzę tak, mamy narzędzie formalne pomagające w rozwiązaniu sytuacji gdy obowiązująca ewidencja jest niewiarygodna a my musimy wykonać usługę.
Ale to nie zwalnia nas od myślenia, tym bardziej jeśli mamy wiarygodne doświadczenia, takie jak masz Ty Nilu. Tyle, że co mam np. zrobić ja gdy przyjadę w Twoje okolice a przecież nie mam takiego jak Ty bagażu doświadczeń?

Cały problem w tym, że mało gdzie jest wiarygodna ewidencja gruntów a o budynkach już nie wspomnę. Ustawowy organ odpowiedzialny za prowadzenie ewidencji w zasadzie w całym kraju nie daje sobie rady, z różnych przyczyn. Dlatego służby geodezyjne od centralnej poczynając robią wszystko byśmy to my wykonawcy byli odpowiedzialni i naprawiali to co należy z mocy ustawy do nich.

Pozdrawiam
Leszek Piszczek

Cytat:

Motto z ustawy Prawo Geodezyjne i Kartograficzne:
"Art. 7. 1. Do zadań Służby Geodezyjnej i Kartograficznej należy w szczególności:
8) nadawanie, do czasu utworzenia odpowiednich samorządów zawodowych, uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii, prowadzenie rejestru osób uprawnionych oraz współpraca z tymi samorządami zawodowymi;"