Stanley Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> Ja już
> wymiękam od nadmiaru wiedzy
> i niewielkich możliwości.


Taa, widać, że rozgraniczenia powoli przejmują prawnicy.
W tym wszystkim najmniejsze znaczenie ma to, gdzie jest granica i czego chcą właściciele (nie odważę się użyć określenia nieruchomości, bo nie wiadomo, czym ona jest i czyja jest granica ani czyje koszty).
Kiedyś liczyło się, kto ma celniejszy łuk czy mocniejszą pałę, dziś, kto ma lepszego prawnika. Kończy się epoka kamienia ciskanego, ani się obejrzymy, a zostaniemy z naszymi tyczkami i kamieniami granicznymi na poboczu, naiwne, leśne dziadki, co tylko chciały dobrze i tanio.