Zielo77 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam. Jeżeli korzystasz z osnowy, to tylko
> zapłacisz karę za brak licencji na te punkty z
> których robiłeś pomiar pod warunkiem, że staroście
> (czytaj urzędnikowi) będzie się chciało napisać
> decyzję na tą karę. Co prawda kara będzie albo za
> wykorzystanie samych współrzędnych, albo całego
> opisu albo za cały zbiór BDSoG z zaznaczonego
> terenu. Chociaż jeszcze roboty nie zgłosiłeś, więc
> zakres nie wchodzi w rachubę. A jeszce mogą Cię
> pod...szyć do komisji dyscyplinarnej, że
> wykonujesz prace bez zgłoszenia. I nie ma żadnego
> tłumaczenia, że inwestor/klient/wykonawca dzwoni
> bo jutro zakopuje gaz. Jest tam osoba
> odpowiedzialna która przewodzi pracom budowlanym
> (na pewno z gazowni) i wie jakie są przepisy. No
> ale geodeta jest na telefon jak taksówka. Przecież
> to geodeta będzie musiał złamać prawo, a nie
> gaziarz. Wiem, że po 12 lipca powstał kolejny
> gniot, czyli PRAWO GEODEZYJNE jej ekscelencja
> LICENCJA
ale jak się uprą w ośrodku to i kara
> na pewno Cię nie ominie. No cóż jak mawiał klasyk"
> Dura lex, sed lex"
.
> Pozdrawiam
Z tą karą i zawiadomieniem rzecznika dyscyplinarnego o naruszenie licencji, to chyba przesada? Licencja na BDSOG musi dotyczyć BDSOG-u zgodnie z rozporządzeniem MAiC z dnia 14 lutego 2012 r. w sprawie osnów geodezyjnych, grawimetrycznych i magnetycznych (Dz.U, z 2012r. poz. 352). Według starych zasad bazę BDSOG można było prowadzić do końca 2014r. Które starostwo w kraju prowadzi bazę BDSOG według nowych zasad?
Czyżby wydawali licencję na coś co nie spełnia wymogów? Może najpierw WINGiK-a zainteresuje jak starostowie prowadzą te bazy? Ponadto, dlaczego wykonawca ma płacić za coś, co nie jest bazą, tylko ewentualnie wykazem współrzędnych, które nie wiadomo czy spełniają standardy?
Verbatim